Typ tekstu: Książka
Autor: Koral Danuta
Tytuł: Wydziedziczeni
Rok: 1997
Qui pro quo", dla którego malował dekoracje. Na wystawie kobiecego portretu w Zachęcie zwracał powszechną uwagę jego portret Ordonki w szkarłatnej, wieczorowej sukni. Kontrastował szokująco z jej portretem namalowanym przez Stykę w konwencji zgodnej z charakterem twórczości tego malarza. W willi Kalitowiczów na Żoliborzu wisiały dwa portrety pędzla pana Zygmunta: pana domu w ubraniu myśliwskim na tle jesiennego krajobrazu i jego żony, pięknej pani Kazi, w błękitnej sukni, z perłami na szyi. Rodzice otrzymali od niego pejzaż przedstawiający fragment Popowa.
Ilekroć spotykał śliczną ciotkę Lilę Węgrzecką, matkę Jerzego, pasierbicę dziadka Adama Chaneckiego, nie odrywał do niej zachwyconych oczu i mówił:
- Boże, jak
Qui pro quo&lt;/&gt;", dla którego malował dekoracje. Na wystawie kobiecego portretu w Zachęcie zwracał powszechną uwagę jego portret Ordonki w szkarłatnej, wieczorowej sukni. Kontrastował szokująco z jej portretem namalowanym przez Stykę w konwencji zgodnej z charakterem twórczości tego malarza. W willi Kalitowiczów na Żoliborzu wisiały dwa portrety pędzla pana Zygmunta: pana domu w ubraniu myśliwskim na tle jesiennego krajobrazu i jego żony, pięknej pani Kazi, w błękitnej sukni, z perłami na szyi. Rodzice otrzymali od niego pejzaż przedstawiający fragment Popowa.<br>Ilekroć spotykał śliczną ciotkę Lilę Węgrzecką, matkę Jerzego, pasierbicę dziadka Adama Chaneckiego, nie odrywał do niej zachwyconych oczu i mówił:<br>- Boże, jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego