Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Chrzest ognia
Rok: 2001
Gdzie strzała?
- W gło... głowie... Wbita w głowę...
- Nie wygaduj głupstw! Cholera, miałeś szczęście... Obtarło cię tylko...
- Krwawię...
Geralt ściągnął kubrak i udarł rękaw koszuli. Brzeszczot grotu zawadził Jaskra nad uchem, zostawiając paskudne, sięgające skroni rozcięcie. Poeta co chwila przyciskał do rany rozedrgane ręce, po czym przyglądał się krwi, obficie paprzącej mu dłonie i mankiety. Oczy miał błędne. Wiedźmin zrozumiał, że ma przed sobą człowieka, któremu po raz pierwszy w życiu zadano ból i ranę. Który po raz pierwszy w życiu widział własną krew w takiej ilości.
- Wstawaj - powiedział, szybko i byle jak okręcając głowę trubadura rękawem koszuli. - To nic, Jaskier
Gdzie strzała?<br>- W gło... głowie... Wbita w głowę...<br>- Nie wygaduj głupstw! Cholera, miałeś szczęście... Obtarło cię tylko...<br>- Krwawię...<br> Geralt ściągnął kubrak i udarł rękaw koszuli. Brzeszczot grotu zawadził Jaskra nad uchem, zostawiając paskudne, sięgające skroni rozcięcie. Poeta co chwila przyciskał do rany rozedrgane ręce, po czym przyglądał się krwi, obficie paprzącej mu dłonie i mankiety. Oczy miał błędne. Wiedźmin zrozumiał, że ma przed sobą człowieka, któremu po raz pierwszy w życiu zadano ból i ranę. Który po raz pierwszy w życiu widział własną krew w takiej ilości.<br>- Wstawaj - powiedział, szybko i byle jak okręcając głowę trubadura rękawem koszuli. - To nic, Jaskier
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego