wewnątrz Kościoła, czego wyrazem są ruchy kontestacyjne, takie jak austriacki "My jesteśmy Kościołem". Czy nie zagraża to wewnętrznej jedności Kościoła? <br>Po pierwsze, dostrzec można na całym świecie, również pośród niekatolików, a nawet niechrześcijan czy osób niewierzących, znacznie lepsze rozumienie racji papieskich i znacznie bardziej otwarte ich przyjmowanie, niż to było paręnaście lat temu. Dzieje się tak właśnie dlatego, że rzeczywistość potwierdza diagnozę stawianą przez Jana Pawła II. Po drugie, kiedy słuchacze Jezusa zaczęli Go masowo opuszczać, mówiąc: "Trudna jest ta mowa. Któż może jej słuchać?", Pan Jezus nie uciekł się do badań opinii publicznej, nie zmienił zasad marketingu ani nie postanowił