Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
chłopak zasnął położywszy się na kanapie ozdobionej pasem płótna, na którym wyhaftowano: "Dobrej nocy".
Starszy siedział i przebiegał myślami wszystkie ogniwa zdrady, przypomniał sobie adresy ludzi, których znał lub mógł znać zabity. Podparł czoło dłonią i myślał, myślał pochylony nad stołem. Zabili "Starego" - zdrajcy, zabili "Hankę"... I teraz znowu ten parszywiec "Wrona"... Później myśli jego zajął całkowicie chłopiec, drzemiący na kanapie. Trzy dni temu pytał: - Zrobiłbyś coś takiego, Stasiek? - Tamten powiedział: - No, jeśli potrzeba... tylko ja, rozumiesz, "Smukły", jeszcze nigdy nikogo, nie wiem...
Nie można strzelać. Rano jest cisza. Pistolet może zawieść, a tu nie może być zawodu. Chodzi sporo patroli
chłopak zasnął położywszy się na kanapie ozdobionej pasem płótna, na którym wyhaftowano: "Dobrej nocy".<br>Starszy siedział i przebiegał myślami wszystkie ogniwa zdrady, przypomniał sobie adresy ludzi, których znał lub mógł znać zabity. Podparł czoło dłonią i myślał, myślał pochylony nad stołem. Zabili "Starego" - zdrajcy, zabili "Hankę"... I teraz znowu ten parszywiec "Wrona"... Później myśli jego zajął całkowicie chłopiec, drzemiący na kanapie. Trzy dni temu pytał: - Zrobiłbyś coś takiego, Stasiek? - Tamten powiedział: - No, jeśli potrzeba... tylko ja, rozumiesz, "Smukły", jeszcze nigdy nikogo, nie wiem...<br>Nie można strzelać. Rano jest cisza. Pistolet może zawieść, a tu nie może być zawodu. Chodzi sporo patroli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego