Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
tacy nudni... On był absolutnie nieprzewidywalny, czasami wręcz doprowadzał mnie do szaleństwa, ale przynajmniej coś się działo. Dzięki niemu czułam, że żyję - smutno uśmiecha się Marianna.
Toksyczny romans to nie to samo, co krótki flirt z jakimś idiotą. W tym drugim przypadku łatwo dostrzec oczywistość swojej pomyłki. Wystarczy, że twój partner obrazi się na świat nie mogąc zmieścić swojego nowiutkiego, sportowego samochodu na parkingu, gdzie ty zaparkowałabyś TIRem. Wtedy płynnie parkujesz za niego i równie płynnie zostawiasz go bez cienia żalu. O ile w twoim toksycznym związku partnerem również może być idiota, to różnica jest zasadnicza: to właśnie ten idiota ma
tacy nudni... On był absolutnie nieprzewidywalny, czasami wręcz doprowadzał mnie do szaleństwa, ale przynajmniej coś się działo. Dzięki niemu czułam, że żyję - smutno uśmiecha się Marianna.<br>Toksyczny romans to nie to samo, co krótki flirt z jakimś idiotą. W tym drugim przypadku łatwo dostrzec oczywistość swojej pomyłki. Wystarczy, że twój partner obrazi się na świat nie mogąc zmieścić swojego nowiutkiego, sportowego samochodu na parkingu, gdzie ty zaparkowałabyś &lt;orig&gt;TIRem&lt;/&gt;. Wtedy płynnie parkujesz za niego i równie płynnie zostawiasz go bez cienia żalu. O ile w twoim toksycznym związku partnerem również może być idiota, to różnica jest zasadnicza: to właśnie ten idiota ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego