Konferencji<br>Episkopatu, to jest to naruszenie neutralności światopoglądowej<br>państwa.<br> Dodajmy do tego jeszcze inne, widoczne gołym okiem, symptomy kultury<br>liberalnej: osłabianie rodziny (równouprawnienie małżeństw homoseksualnych, natrętne propagowanie - zwłaszcza<br>wśród nieletnich - antykoncepcji, kwestionowanie związku między etyką a<br>erotyką i między erotyką a miłością, uznanie problemu aborcji za sprawę<br>indywidualnych preferencji), rozwój patologii społecznych: narkomanii,<br>alkoholizmu i przestępczości, oraz media bardziej goniące za sensacją i<br>brutalnością niż za prawdą.<br> Czy poważnie traktujący swoją wiarę człowiek może pozostać wobec<br>takiej wyliczanki obojętny? A przecież tej krótkiej liście daleko<br>jeszcze do pełnego rejestru negatywów kultury liberalnej.<br> Uczciwy homo religiosus, widząc taki obraz społeczeństwa, nie może