Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 07.03
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
dnia odkryłem, że stałem się członkiem miejskiego plemienia" - pisze Watters. Plemienia, które w miejskiej dżungli zapewnia wsparcie i poczucie bezpieczeństwa.

W Polsce badań nad wielkomiejskimi singlami jeszcze na szerszą skalę nie prowadzono. Także oferta rynkowa do nich kierowana jest stosunkowo skromna. Ale zmiany kulturowe niewątpliwie się dokonują. Odchodzi w przeszłość pejoratywne pojęcie starej panny. Z listów do redakcji kolorowych pism, takich jak "Elle" czy "Cosmopolitan", widać, że grupa singli jest już w pejzażu społecznym obecna. Ostatnio coś w rodzaju deklaracji samotności pojawiło się w książce "Wiosna PL-Boya", autorstwa młodego grafika komputerowego Marcina Szczygielskiego: "Związek jest gorszy niż trąba powietrzna, która
dnia odkryłem, że stałem się członkiem miejskiego plemienia" - pisze Watters. Plemienia, które w miejskiej dżungli zapewnia wsparcie i poczucie bezpieczeństwa.<br><br>W Polsce badań nad wielkomiejskimi singlami jeszcze na szerszą skalę nie prowadzono. Także oferta rynkowa do nich kierowana jest stosunkowo skromna. Ale zmiany kulturowe niewątpliwie się dokonują. Odchodzi w przeszłość pejoratywne pojęcie starej panny. Z listów do redakcji kolorowych pism, takich jak "Elle" czy "Cosmopolitan", widać, że grupa singli jest już w pejzażu społecznym obecna. Ostatnio coś w rodzaju deklaracji samotności pojawiło się w książce "Wiosna PL-Boya", autorstwa młodego grafika komputerowego Marcina Szczygielskiego: "Związek jest gorszy niż trąba powietrzna, która
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego