Typ tekstu: Książka
Autor: Radosław Kobierski
Tytuł: Harar
Rok: 2005
W końcu pociąg ruszył. Mocno szarpnęło, zazgrzytał jakiś metal, otwarły się niedomknięte drzwi od klozetu. Wstałem, żeby zapalić, i zorientowałem się, że cały wagon jest pusty. Podobnie było na kolejnych stacjach. Nikt nie wsiadał, daremnie na kilka sekund otwierały się rachityczne drzwi; wagony przypominały teraz głębinowe dwudyszne stwory, które co pewien czas wynurzają się z ciemnych toni, by zaczerpnąć powietrza, po czym znów znikają w głębinach.
Rozłożyłem gazetę, ale nie mogłem czytać. Nagłówki, litery, całe szpalty zlewały się w niewyraźną całość, jakbym patrzył przez zaparowaną szybę, a przecież wszystko, o czym pisano, było ważne, na tyle ważne, żeby się znaleźć w
W końcu pociąg ruszył. Mocno szarpnęło, zazgrzytał jakiś metal, otwarły się niedomknięte drzwi od klozetu. Wstałem, żeby zapalić, i zorientowałem się, że cały wagon jest pusty. Podobnie było na kolejnych stacjach. Nikt nie wsiadał, daremnie na kilka sekund otwierały się rachityczne drzwi; wagony przypominały teraz głębinowe dwudyszne stwory, które co pewien czas wynurzają się z ciemnych toni, by zaczerpnąć powietrza, po czym znów znikają w głębinach. <br>Rozłożyłem gazetę, ale nie mogłem czytać. Nagłówki, litery, całe szpalty zlewały się w niewyraźną całość, jakbym patrzył przez zaparowaną szybę, a przecież wszystko, o czym pisano, było ważne, na tyle ważne, żeby się znaleźć w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego