Ale czy interes dziecka jest tu w dostatecznym stopniu brany pod uwagę? Starszy pan z trudem będzie nadążał za ruchliwym, żywym i hałaśliwym dzieckiem. Jedynym wyjściem może się wtedy okazać pacyfikowanie dziecka, a więc ograniczanie, nadmierne wymuszanie posłuszeństwa lub nadopiekuńczość.<br>Dlatego zdarza się, że dzieci mocno starszych rodziców są w pewnym sensie pozbawione dzieciństwa. Rodzicom bardzo zależy na tym, by dziecko było jak najszybciej mądre i dojrzałe. Są w stosunkach z nim zbyt werbalni i za dużą wagę przywiązują do jego rozwoju intelektualnego. Takie dziecko to często wygadany "stary-malutki" z głową pełną różnych, niezbyt potrzebnych informacji, ze smutnymi oczyma i