Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
przed nim odsłoni, aż będzie drżał zdumiony, że dawno jej nie odgadł... Jeszcze kilka minut... Srebrna maska o zatartych rysach zdawała się chrzęścić w wierzchołkach drzew na przełęczy, łamać konary. Nigdy nie był tak blisko prawdy, pragnął jej i lękał się, że go przemieni.
I wtedy koguty w wiosce zaczęły piać ochryple jak na trwogę, zawtórowały im w szopie młodziki niewprawnymi głosami. Z głębi budynku dobiegło wołanie Margit, pełne sennej trwogi.
Wszedł do środka.
Gdy rozchylił moskitierę, pochwyciła go za rękę, przycisnęła kurczowo do rozgrzanej piersi. Serce łomotało pod dłonią.
- Przelękłaś się? Przecież jestem - szeptał, a ona wiotczała, z ulgą opadała
przed nim odsłoni, aż będzie drżał zdumiony, że dawno jej nie odgadł... Jeszcze kilka minut... Srebrna maska o zatartych rysach zdawała się chrzęścić w wierzchołkach drzew na przełęczy, łamać konary. Nigdy nie był tak blisko prawdy, pragnął jej i lękał się, że go przemieni.<br>I wtedy koguty w wiosce zaczęły piać ochryple jak na trwogę, zawtórowały im w szopie młodziki niewprawnymi głosami. Z głębi budynku dobiegło wołanie Margit, pełne sennej trwogi.<br>Wszedł do środka.<br>Gdy rozchylił moskitierę, pochwyciła go za rękę, przycisnęła kurczowo do rozgrzanej piersi. Serce łomotało pod dłonią.<br>- Przelękłaś się? Przecież jestem - szeptał, a ona wiotczała, z ulgą opadała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego