Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
zamknął drzwi za sobą. Począł wlewać wodę w wyschnięte gardło. Wypił trzy szklanki. Zgasił światło i wlazł do łóżka. Leżąc na brzuchu, rozpamiętywał drobiazgowo obraz, jaki przed chwilą musiał opuścić. Wyprężony, wtulał się w twardy materac. Ktoś z pokoju wydał odgłos podobny do krótkiego brzmienia trąbki, zaraz potem rozległo się pianie koguta i ucichło, tylko Zygmunt chrapał głośno. Lucjan czuł pod sobą aksamitną miękkość ciała dziewczyny, wtu1ił się w lekko ściśniętą rękę. Na schodach miauczały koty podobnie do łkania niemowląt. Lucjan poruszał się pod kołdrą. Niezdrowo i intensywnie pracowała wyobraźnia. Ujrzał pod powiekami pejzaż jakiś przepiękny, po żyłach jego przebiegł nurt
zamknął drzwi za sobą. Począł wlewać wodę w wyschnięte gardło. Wypił trzy szklanki. Zgasił światło i wlazł do łóżka. Leżąc na brzuchu, rozpamiętywał drobiazgowo obraz, jaki przed chwilą musiał opuścić. Wyprężony, wtulał się w twardy materac. Ktoś z pokoju wydał odgłos podobny do krótkiego brzmienia trąbki, zaraz potem rozległo się pianie koguta i ucichło, tylko Zygmunt chrapał głośno. Lucjan czuł pod sobą aksamitną miękkość ciała dziewczyny, wtu1ił się w lekko ściśniętą rękę. Na schodach miauczały koty podobnie do łkania niemowląt. Lucjan poruszał się pod kołdrą. Niezdrowo i intensywnie pracowała wyobraźnia. Ujrzał pod powiekami pejzaż jakiś przepiękny, po żyłach jego przebiegł nurt
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego