Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.24 (20)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
okno do mieszkania Eugeniusza Grolika (47 l.).
Eugeniusz Grolik z Pszczyny (woj. śląskie) przeciera pot na czole. Brudny od dymu i pyłu niczym kominiarz stoi i przygląda się butli. - To niesamowite, że żyjemy. Ze szczęścia dam księdzu na mszę - mówi pan Eugeniusz. W czwartek wieczorem w sąsiadującej z domem Grolika pieczarkarni wybuchł pożar. Eksplodowały butle z acetylenem. Jedna z nich jak rozżarzony pocisk uderzyła prosto w chałupę Grolików. Odbiła się od ściany budynku i rykoszetem walnęła w okno. Wylądowała obok wersalki, gdzie spał 5-letni Łukasz. Na podłodze bawiła się jeszcze 2-letnia Oliwia.
- Krzyknąłem, rany boskie! Porwałem maluchy za ręce
okno do mieszkania &lt;name type="person"&gt;Eugeniusza Grolika&lt;/&gt; (47 l.).<br>&lt;name type="person"&gt;Eugeniusz Grolik&lt;/&gt; z &lt;name type="place"&gt;Pszczyny&lt;/&gt; (woj. śląskie) przeciera pot na czole. Brudny od dymu i pyłu niczym kominiarz stoi i przygląda się butli. &lt;q&gt;- To niesamowite, że żyjemy. Ze szczęścia dam księdzu na mszę&lt;/&gt; - mówi pan &lt;name type="person"&gt;Eugeniusz&lt;/&gt;. W czwartek wieczorem w sąsiadującej z domem &lt;name type="person"&gt;Grolika&lt;/&gt; pieczarkarni wybuchł pożar. Eksplodowały butle z acetylenem. Jedna z nich jak rozżarzony pocisk uderzyła prosto w chałupę &lt;name type="person"&gt;Grolików&lt;/&gt;. Odbiła się od ściany budynku i rykoszetem walnęła w okno. Wylądowała obok wersalki, gdzie spał 5-letni &lt;name type="person"&gt;Łukasz&lt;/&gt;. Na podłodze bawiła się jeszcze 2-letnia &lt;name type="person"&gt;Oliwia&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Krzyknąłem, rany boskie! Porwałem maluchy za ręce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego