Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
zdarzy,
Bo jestem bez twarzy,
Kotłuje się w mem sercu pragnienie rozpusty,
Całowałbym cię wiecznie, lecz jestem bezusty,
A dobrzeby nam było,
Bo jestem Szaławiłą,
Co słodko ci się śni
Od niepamiętnych dni:

- Rycerzu, i bez twarzy też mi ciebie starczy,
Lecz się wyzbądź tarczy,
Rycerzu, i bez twarzy będziesz pięknolicy,
Lecz uchyl przyłbicy,
Zdejm zbroję swą, bo pieścić zabraknie mi siły,
A pieścić chcę to miejsce, gdzie twe usta były,
To miejsce gdzieś miał oczy,
Rycerzu mój uroczy,
Nie troszczmy się o twarz,
Chcę kochać to, co masz...

Zdjął szyszak więc skuszony słodyczą jej mowy,
Ale nie miał głowy,
Zdjął
zdarzy,<br> Bo jestem bez twarzy,<br>Kotłuje się w mem sercu pragnienie rozpusty,<br>Całowałbym cię wiecznie, lecz jestem bezusty,<br> A dobrzeby nam było,<br> Bo jestem Szaławiłą,<br> Co słodko ci się śni<br> Od niepamiętnych dni:<br><br>- Rycerzu, i bez twarzy też mi ciebie starczy,<br> Lecz się wyzbądź tarczy,<br>Rycerzu, i bez twarzy będziesz pięknolicy,<br> Lecz uchyl przyłbicy,<br>Zdejm zbroję swą, bo pieścić zabraknie mi siły,<br>A pieścić chcę to miejsce, gdzie twe usta były,<br> To miejsce gdzieś miał oczy,<br> Rycerzu mój uroczy,<br> Nie troszczmy się o twarz,<br> Chcę kochać to, co masz...<br><br>Zdjął szyszak więc skuszony słodyczą jej mowy,<br> Ale nie miał głowy,<br>Zdjął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego