Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
Zapytałam, niby dla żartu, czy to jego prawdziwe nazwisko, czy pseudonim. Nawet tak...
zaperzył się, że on ma takie zasady: nigdy pod pseudonimem.
- I już wiem, dlaczego nie odzywał się do ciebie tyle czasu - dodała. - Wyjeżdżał za granicę. Chyba i tak wiesz, że wyjeżdżał, przecież przysłał ci kartkę z tych pieprzonych Włoch...
- Tak - mruknęłam.
- I pomyślałam sobie, że nawet gdyby był Kowalski, a nie Kowal, to mógł być jakiś inny Kowalski - mówiła Jadwiga. - To znaczy, pomyślałam, że ten człowiek z tego zaproszenia to mógł być jakiś inny, kto tak samo się nazywał. Nie jednemu psu Burek...
- Nie mów tak brzydko - niespodziewanie
Zapytałam, niby dla żartu, czy to jego prawdziwe nazwisko, czy pseudonim. Nawet tak...<br>zaperzył się, że on ma takie zasady: nigdy pod pseudonimem. <br>- I już wiem, dlaczego nie odzywał się do ciebie tyle czasu - dodała. - Wyjeżdżał za granicę. Chyba i tak wiesz, że wyjeżdżał, przecież przysłał ci kartkę z tych pieprzonych Włoch... <br>- Tak - mruknęłam.<br>- I pomyślałam sobie, że nawet gdyby był Kowalski, a nie Kowal, to mógł być jakiś inny Kowalski - mówiła Jadwiga. - To znaczy, pomyślałam, że ten człowiek z tego zaproszenia to mógł być jakiś inny, kto tak samo się nazywał. Nie jednemu psu Burek...<br>- Nie mów tak brzydko - niespodziewanie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego