Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
Joszka Fiszer. Tu nie o rozmach, nie o skalę idzie, ale o własną przestrzeń. Być nawet takim robaczkiem w jabłku. Wyżerać sobie korytarz, centymetr po centymetrze. Być robactwem systemu, trwać i uczestniczyć! Przypominać w ten sposób, że są jeszcze inni, że jabłko prędzej czy później zgnije, że prędzej czy później pierdolnie wszystko, rozsypie się w drobny mak.
- Robactwem czy sumieniem ludu? To pachnie ekstremizmem...
- Nazywaj to sobie, jak chcesz. Może i tak! Może brakuje nam sytuacji ekstremalnych, może właśnie zatraciliśmy rozumienie życia jako granicznego, ekstremalnego i napiętego do granic możliwości, wręcz spazmatycznego fenomenu! Ja chciałbym to w sobie odnowić, odetchnąć jak
Joszka Fiszer. Tu nie o rozmach, nie o skalę idzie, ale o własną przestrzeń. Być nawet takim robaczkiem w jabłku. Wyżerać sobie korytarz, centymetr po centymetrze. Być robactwem systemu, trwać i uczestniczyć! Przypominać w ten sposób, że są jeszcze inni, że jabłko prędzej czy później zgnije, że prędzej czy później pierdolnie wszystko, rozsypie się w drobny mak.<br>- Robactwem czy sumieniem ludu? To pachnie ekstremizmem...<br>- Nazywaj to sobie, jak chcesz. Może i tak! Może brakuje nam sytuacji ekstremalnych, może właśnie zatraciliśmy rozumienie życia jako granicznego, ekstremalnego i napiętego do granic możliwości, wręcz spazmatycznego fenomenu! Ja chciałbym to w sobie odnowić, odetchnąć jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego