Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
na bale arystokracji, to nóż w kieszeni się otwiera - powiedział Urban. Na pytanie, kto naciskał na prezesa Zbigniewa Wróbla, naczelny tygodnika "Nie" odparł, że robili to "urzędnicy w imieniu Kwaśniewskiej". Dodał, że chodzi o urzędników niższego szczebla niż Marek Ungier, który jest szefem gabinetu prezydenta RP. - Ten cały klimat dworu, pierwsza dama, suknie balowe, Maria Teresa z brylantami - to wszystko jest dosyć komiczne, ale nie najważniejsze politycznie. Oczywiście, nie jest w porządku, że pieniądze z Orlenu - państwowej firmy, która jest w tym stopniu państwowa, że ma płacić dywidendy i podatki do skarbu państwa, mają iść na chore dzieci, a idą na bale
na bale arystokracji, to nóż w kieszeni się otwiera - powiedział <name type="person">Urban</>. Na pytanie, kto naciskał na prezesa <name type="person">Zbigniewa Wróbla</>, naczelny tygodnika "Nie" odparł, że robili to "urzędnicy w imieniu <name type="person">Kwaśniewskiej</>". Dodał, że chodzi o urzędników niższego szczebla niż <name type="person">Marek Ungier</>, który jest szefem gabinetu prezydenta <name type="place">RP</>. - Ten cały klimat dworu, pierwsza dama, suknie balowe, <name type="person">Maria Teresa</> z brylantami - to wszystko jest dosyć komiczne, ale nie najważniejsze politycznie. Oczywiście, nie jest w porządku, że pieniądze z <name type="org">Orlenu</> - państwowej firmy, która jest w tym stopniu państwowa, że ma płacić dywidendy i podatki do skarbu państwa, mają iść na chore dzieci, a idą na bale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego