Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
biorą górę pierwiastki irracjonalne: alkohol - Milena - padaczka, czyli mój bermudzki trójkąt. A jeszcze miałem nieostrożność powiedzieć, że seans trwa i dla niej musiało to zabrzmieć tak, jakbym przyznał się do zwidów czy innych osiowych objawów obłędu, bo znała słowo "seans" w moich ustach i jego - mroczną dla niej - semantykę.

Mój pierwszy dzień na Wita Stwosza - po jedenastu latach, w tym dziewięciu, gdy w ogóle Mileny nie widziałem. Mieszkam z nią; Kuba, tego święta opisać nie potrafię. Nie wiem, może to było coś takiego jak dla ludzi wyzwolenie, koniec wojny, dla Romka - dzień, w którym Danka przyjechała do Warszawy. Ale, stary, na
biorą górę pierwiastki irracjonalne: alkohol - Milena - padaczka, czyli mój bermudzki trójkąt. A jeszcze miałem nieostrożność powiedzieć, że seans trwa i dla niej musiało to zabrzmieć tak, jakbym przyznał się do zwidów czy innych osiowych objawów obłędu, bo znała słowo "seans" w moich ustach i jego - mroczną dla niej - semantykę.<br><br> Mój pierwszy dzień na Wita Stwosza - po jedenastu latach, w tym dziewięciu, gdy w ogóle Mileny nie widziałem. Mieszkam z nią; Kuba, tego święta opisać nie potrafię. Nie wiem, może to było coś takiego jak dla ludzi wyzwolenie, koniec wojny, dla Romka - dzień, w którym Danka przyjechała do Warszawy. Ale, stary, na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego