Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
muszę gryźć po łydkach.
- Witku, ona piła, zadawała się z rozmaitymi popaprańcami, chwilami był to burdel na kółkach, ale kochała mnie i starała się dać mi ciepło. Wiem, że choroba często brała górę, więc nie panowała nad nerwami, głupiała albo oddalała się od nas, ale i tak zawsze byliśmy na pierwszym planie; nie ci jej pokręceni kochasie, ale ja i Krzyś. Teraz wiem, że bardzo chciała ustrzec mnie przed własnym losem; Witku, ja to wymyśliłam, że ona zapomniała zapisać mnie do szkoły; nawet dziwię się, że uwierzyłeś, bo w Polsce to przecież niemożliwe. Prawda jest taka, że prawie całą pierwszą klasę
muszę gryźć po łydkach.<br>- Witku, ona piła, zadawała się z rozmaitymi popaprańcami, chwilami był to burdel na kółkach, ale kochała mnie i starała się dać mi ciepło. Wiem, że choroba często brała górę, więc nie panowała nad nerwami, głupiała albo oddalała się od nas, ale i tak zawsze byliśmy na pierwszym planie; nie ci jej pokręceni kochasie, ale ja i Krzyś. Teraz wiem, że bardzo chciała ustrzec mnie przed własnym losem; Witku, ja to wymyśliłam, że ona zapomniała zapisać mnie do szkoły; nawet dziwię się, że uwierzyłeś, bo w Polsce to przecież niemożliwe. Prawda jest taka, że prawie całą pierwszą klasę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego