Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
Ottonowi. Sam to sobie zakarbuj i nie próbuj strugać ważniaka. I stawiać przed wyborami. Bo to nie ja, lecz ty stoisz przed wyborem. Albo idziesz ze mną, albo gnij tu dalej. Wybór...
Mężczyzna przerwał mu głośnym pukaniem w deskę konfesjonału.
- Wiedz - powiedział po chwili - że trudne wybory nie są mi pierwszyzną. Grzeszysz pychą, mniemając, że się ich ulęknę. Jeszcze dziś rano nie wiedziałem o twoim istnieniu, jeszcze dziś wieczorem, jeśli trzeba będzie, o twym istnieniu zapomnę. Powtarzam, a po raz ostatni: albo będąca wyrazem zaufania spowiedź, albo żegnaj. Pospiesz się z wyborem, niewiele czasu zostało do seksty. A tu surowo przestrzega
Ottonowi. Sam to sobie zakarbuj i nie próbuj strugać ważniaka. I stawiać przed wyborami. Bo to nie ja, lecz ty stoisz przed wyborem. Albo idziesz ze mną, albo gnij tu dalej. Wybór... <br>Mężczyzna przerwał mu głośnym pukaniem w deskę konfesjonału.<br>- Wiedz - powiedział po chwili - że trudne wybory nie są mi pierwszyzną. Grzeszysz pychą, mniemając, że się ich ulęknę. Jeszcze dziś rano nie wiedziałem o twoim istnieniu, jeszcze dziś wieczorem, jeśli trzeba będzie, o twym istnieniu zapomnę. Powtarzam, a po raz ostatni: albo będąca wyrazem zaufania spowiedź, albo żegnaj. Pospiesz się z wyborem, niewiele czasu zostało do seksty. A tu surowo przestrzega
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego