Typ tekstu: Książka
Autor: Szklarski Alfred
Tytuł: Tomek w krainie kangurów
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1957
nogi, aby lepiej widzieć, a wtedy czujny
samiec wypatrzył go i wszystkie strusie szybko umknęły w step. Łowcy
pobiegli wprawdzie do koni i przez jakiś czas ścigali emu, lecz mimo iż
ptaki uciekały wolniej z powodu piskląt, pogoń okazała się
bezskuteczna, wierzchowce bowiem obawiały się dziwnego dźwięku
wydawanego przez pióra pierzchających emu.
- Ale też z pana niezdara - oburzył się Tomek na bosmana. - Gdyby
przez nieostrożność nie spłoszył pan emu, może udałoby się nam podkraść
do nich i chociaż pisklęta schwytać.
Bosman zmarkotniał, bo i jemu wydawało się, że okazja naprawdę była
ku temu doskonała, lecz Bentley wyprowadził z błędu obydwóch przyjaciół
nogi, aby lepiej widzieć, a wtedy czujny<br>samiec wypatrzył go i wszystkie strusie szybko umknęły w step. Łowcy<br>pobiegli wprawdzie do koni i przez jakiś czas ścigali emu, lecz mimo iż<br>ptaki uciekały wolniej z powodu piskląt, pogoń okazała się<br>bezskuteczna, wierzchowce bowiem obawiały się dziwnego dźwięku<br>wydawanego przez pióra pierzchających emu.<br> - Ale też z pana niezdara - oburzył się Tomek na bosmana. - Gdyby<br>przez nieostrożność nie spłoszył pan emu, może udałoby się nam podkraść<br>do nich i chociaż pisklęta schwytać.<br> Bosman zmarkotniał, bo i jemu wydawało się, że okazja naprawdę była<br>ku temu doskonała, lecz Bentley wyprowadził z błędu obydwóch przyjaciół
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego