Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
dwoma towarzyszami, którzy czekają w pobliskiej
szopie, możliwe najszybciej przedostać się za granicę.
Oświadczył też, że idą z polecenia organizacji z bardzo ważnym
zadaniem.
Staszek nie miał żadnych podstaw, aby zaufać przybyszowi,
choć wszystkie osoby, na które się powołał, były Marsarzowi
dobrze znane. Obcy nalegał, prosił, tłumaczył, iż ma
bardzo pilne zadanie do wykonania.
- Dobrze, pomogę wam - Marusarz postanowił raz
jeszcze zaufać intuicji.
Przybysz ucieszył się. Poszedł na dwór i przyprowadził do
mieszkania dwóch pozostałych.
Po obiedzie wsiedli do sań i udali się do Staszka Karpiela,
który mieszkał w Dolinie Kościeliskiej i mógł orientować się,
czy grenzschutze zeszli z gór. Karpiel
dwoma towarzyszami, którzy czekają w pobliskiej<br>szopie, możliwe najszybciej przedostać się za granicę.<br>Oświadczył też, że idą z polecenia organizacji z bardzo ważnym<br>zadaniem.<br> Staszek nie miał żadnych podstaw, aby zaufać przybyszowi,<br>choć wszystkie osoby, na które się powołał, były Marsarzowi<br>dobrze znane. Obcy nalegał, prosił, tłumaczył, iż ma<br>bardzo pilne zadanie do wykonania.<br> - Dobrze, pomogę wam - Marusarz postanowił raz<br>jeszcze zaufać intuicji.<br> Przybysz ucieszył się. Poszedł na dwór i przyprowadził do<br>mieszkania dwóch pozostałych.<br> Po obiedzie wsiedli do sań i udali się do Staszka Karpiela,<br>który mieszkał w Dolinie Kościeliskiej i mógł orientować się,<br>czy grenzschutze zeszli z gór. Karpiel
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego