Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Musi Grela nie sam się huśtać - powiedział wujek Stefan - bo wali,
że to wali.
- A pęknie jeszcze kiedy - powiedział dziadek. - Myślą, że co głośno,
to prędzej Bóg usłyszy.
W sporej odległości za oficerami ruszył krzyż niesiony przez
kościelnego Zubka, którego prowadziło z obu stron dwóch tych w hełmach
i z pistoletami maszynowymi na piersiach. Za krzyżem czarna chorągiew i
też po jej obu stronach takich samych dwóch. Potem wieńce, sztandary i
też wśród szpaleru tych w hełmach i z pistoletami maszynowymi na
piersiach. Potem przerwa i koń burmistrza, prowadzony za łeb z dwóch
stron przez oficerów w wyprężonych czapkach.
- I po cóż
Musi Grela nie sam się huśtać - powiedział wujek Stefan - bo wali,<br>że to wali.<br> - A pęknie jeszcze kiedy - powiedział dziadek. - Myślą, że co głośno,<br>to prędzej Bóg usłyszy.<br> W sporej odległości za oficerami ruszył krzyż niesiony przez<br>kościelnego Zubka, którego prowadziło z obu stron dwóch tych w hełmach<br>i z pistoletami maszynowymi na piersiach. Za krzyżem czarna chorągiew i<br>też po jej obu stronach takich samych dwóch. Potem wieńce, sztandary i<br>też wśród szpaleru tych w hełmach i z pistoletami maszynowymi na<br>piersiach. Potem przerwa i koń burmistrza, prowadzony za łeb z dwóch<br>stron przez oficerów w wyprężonych czapkach.<br> - I po cóż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego