śpiewania, tylko ich to spłoszyło, tak że<br>przestały w ogóle i śpiewać, i spazmować. Dopiero stójka z gminy<br>przedarł się przez tłum, wymachując rękami, że mają śpiewać, śpiewać, a<br>nawet sam zaintonował: "Dobry Jezu, a nasz Panie'', no, i już zgodnie<br>poniosły to śpiewanie za stójką.<br> Ci w hełmach, z pistoletami maszynowymi na piersiach, zaczęli nagle<br>pokrzykiwać na nas, stojących na szosie, pokazując lufami, żebyśmy też<br>ruszali. Wciskali się nawet w tłum i tymi lufami wskazywali, że nie jak<br>kto chce, tylko równymi szeregami mamy iść i szereg od szeregu z<br>przerwą. Być może, chcieli widzieć, gdyby się w tłumie coś działo