Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
trzeciego tysiąclecia, choćby ją wystawić w estetyce nowego brutalizmu. I artyści Teatru Wybrzeże doskonale o tym wiedzą. Dlatego nasycają spektakl aluzjami do gdańskiej przeszłości, bawiąc się przy tym w staropolski teatr. Nie grają postaci dramatu, lecz wcielających się w nich XVII-wiecznych aktorów. W bogatych, stylizowanych na ówczesną modę strojach pląsają i fikają w powietrzu niczym uliczni komedianci, stwarzają alegoryczne postaci (Śmierć, Sprawiedliwość, Miłosierdzie) za pomocą kilku zaledwie gestów. Grając z rozmachem, naiwnie jak dla gawiedzi - przekładają historię na język ciała i fizjologii. Przypiekany na węglach Kandyd wysuwa język, komicznie żebrząc o kropelkę wody. Oddaje się rozpustnemu ucztowaniu w towarzystwie Macieja
trzeciego tysiąclecia, choćby ją wystawić w estetyce nowego brutalizmu. I artyści Teatru Wybrzeże doskonale o tym wiedzą. Dlatego nasycają spektakl aluzjami do gdańskiej przeszłości, bawiąc się przy tym w staropolski teatr. Nie grają postaci dramatu, lecz wcielających się w nich XVII-wiecznych aktorów. W bogatych, stylizowanych na ówczesną modę strojach pląsają i fikają w powietrzu niczym uliczni komedianci, stwarzają alegoryczne postaci (Śmierć, Sprawiedliwość, Miłosierdzie) za pomocą kilku zaledwie gestów. Grając z rozmachem, naiwnie jak dla gawiedzi - przekładają historię na język ciała i fizjologii. Przypiekany na węglach <name type="person">Kandyd</> wysuwa język, komicznie żebrząc o kropelkę wody. Oddaje się rozpustnemu ucztowaniu w towarzystwie Macieja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego