Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
odpoczynek na rękę, wyjechał do Monaco na międzynarodowy turniej.
Tylko praca pozostała mi wierna - opowiada sobie Bogna stojąc na drabinie.
Słońce praży przez panoramiczne szyby. Upalny lipiec. W mieście wyraźnie mniej ludzi. Urlopy. Letniaki - słowo z głębi czasu, z dzieciństwa ciotki Karoliny i Marty. Desygnat wakacji warszawskiego proletu wtedy określanego plebsem. Tak nazywała letnią przerwę służąca u rodziców obu sióstr, dziewczyna z dalekiej Woli, gdzie miasto zanikało w mazowieckiej wsi.
Bogna pod sufitem sali usuwa resztki szlaku z barwnych wycinanek. Nowy właściciel zadecydował zmianę wystroju zajazdu łowickiego, pamiątce po ostatniej szefowej państwowej gastronomii, która część stołecznych lokali kazała urządzić regionalnie. W
odpoczynek na rękę, wyjechał do Monaco na międzynarodowy turniej.<br>Tylko praca pozostała mi wierna - opowiada sobie Bogna stojąc na drabinie.<br>Słońce praży przez panoramiczne szyby. Upalny lipiec. W mieście wyraźnie mniej ludzi. Urlopy. Letniaki - słowo z głębi czasu, z dzieciństwa ciotki Karoliny i Marty. Desygnat wakacji warszawskiego proletu wtedy określanego plebsem. Tak nazywała letnią przerwę służąca u rodziców obu sióstr, dziewczyna z dalekiej Woli, gdzie miasto zanikało w mazowieckiej wsi.<br>Bogna pod sufitem sali usuwa resztki szlaku z barwnych wycinanek. Nowy właściciel zadecydował zmianę wystroju zajazdu łowickiego, pamiątce po ostatniej szefowej państwowej gastronomii, która część stołecznych lokali kazała urządzić regionalnie. W
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego