Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Wiesława jest sztuczny, brak w nim radości. Chlipanie urywa się, szepty, a potem nieco głośniej: - Grażyna, to nic nie znaczy. Mnie jest obojętna twoja ocena ze sprawowania. Wiem, na ile cię stać. Musisz myśleć samodzielnie. Cokolwiek robisz, nie oglądaj się na innych. Nie warto. Inni mało wiedzą, obliczają po swojemu, plus, minus. Grażyna, masz być rzetelna, uczciwa, niezależnie od czegokolwiek. Choćby cię ukarano niesłusznie. Bywa, że odpowiada się i cierpi za coś, co powinno być raczej nagrodzone. Pozory. Więcej pozorów niż autentycznych racji.
Podsłuchiwałam, nieładnie. Musiałam. Wiesław przypomniał mi tamto... Najgorsze chyba. Nie sposób wymazać z pamięci. Tyle lat, nie ma, nigdy
Wiesława jest sztuczny, brak w nim radości. Chlipanie urywa się, szepty, a potem nieco głośniej: - Grażyna, to nic nie znaczy. Mnie jest obojętna twoja ocena ze sprawowania. Wiem, na ile cię stać. Musisz myśleć samodzielnie. Cokolwiek robisz, nie oglądaj się na innych. Nie warto. Inni mało wiedzą, obliczają po swojemu, plus, minus. Grażyna, masz być rzetelna, uczciwa, niezależnie od czegokolwiek. Choćby cię ukarano niesłusznie. Bywa, że odpowiada się i cierpi za coś, co powinno być raczej nagrodzone. Pozory. Więcej pozorów niż autentycznych racji.<br>Podsłuchiwałam, nieładnie. Musiałam. Wiesław przypomniał mi tamto... Najgorsze chyba. Nie sposób wymazać z pamięci. Tyle lat, nie ma, nigdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego