może powinnaś stosować silniejsze, medyczne, a nie kosmetyczne środki.<br><br><div1><br><tit>Tylko razem z córką</><br><br>Mąż zaczął wszędzie chodzić z naszą 17-letnią córką. Dosłownie, wszędzie: do kina, na wystawę, na basen, do dyskoteki. Doszło do tego, że pojechał z nią na piknik organizowany przez jego firmę, o którym ja dowiedziałam się po fakcie, od jego sekretarki! Nie wiem, co to jest (kazirodztwo? kryzys średniego wieku? zapowiedź rozwodu?), ale wiem jedno - czuję się we własnym domu jak piąte koło u wozu albo "ta trzecia". Nie jestem jakimś potworem (starym, grubym i zaniedbanym), nie chcę walczyć z własnym dzieckiem. Czy wy coś z tego rozumiecie