ich prognozy sprzed dwudziestu czy trzydziestu lat, żeby zobaczyć, jak ich "wiedza" przemieniła się w głupstwo. Najpiękniejszy chyba literacki obraz daremności wróżb daje Ursula Le Guin w "Lewej ręce ciemności", gdzie pewien wielmoża traci wszystko dla wróżb, które choć prawdziwe, są wyrażone w taki sposób, że stają się zrozumiałe dopiero po ich spełnieniu. Mówił Heraklit z Efezu: Pan, który mieszka w Delfach (tj. Apollo), ani nie oznajmia, ani nie ukrywa, tylko daje znak.<br>W przeciwieństwie do strefy zakazanej istnieje wielka strefa otwarta, w której Bóg ukazuje się człowiekowi, ale i tu robi to w sposób mistyczny, a więc nie prosty. Dick wymyślił