Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
nie była wysoka, ale i tak nie miałam siły wspinać się na szczyt tak szybko jak Jadwiga. Nie przeszkadzało jej to, poczekała na mnie.
Potem poczułam, że się boję.
- Ile metrów ma ta góra? - zapytałam.
- Dwadzieścia - odparła spokojnie.
To więcej niż drugie piętro, pomyślałam. Kiedyś mój sąsiad wypadł z okna po pijaku, z drugiego piętra. Nic mu się nie stało, ale podobno tylko dlatego, że był pijany. Ja czułam się przeraźliwie trzeźwa. Myślałam o Robercie.
Jeśli zabiję się, to już nigdy go nie zobaczę. Możliwe, że naprawdę miał dużo pracy. Przypomniały mi się jego zmęczone oczy, brudne kubki po kawie...

- Biegnij na
nie była wysoka, ale i tak nie miałam siły wspinać się na szczyt tak szybko jak Jadwiga. Nie przeszkadzało jej to, poczekała na mnie.<br>Potem poczułam, że się boję. <br>- Ile metrów ma ta góra? - zapytałam.<br>- Dwadzieścia - odparła spokojnie.<br>To więcej niż drugie piętro, pomyślałam. Kiedyś mój sąsiad wypadł z okna po pijaku, z drugiego piętra. Nic mu się nie stało, ale podobno tylko dlatego, że był pijany. Ja czułam się przeraźliwie trzeźwa. Myślałam o Robercie.<br>Jeśli zabiję się, to już nigdy go nie zobaczę. Możliwe, że naprawdę miał dużo pracy. Przypomniały mi się jego zmęczone oczy, brudne kubki po kawie...<br><br>- Biegnij na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego