policjanci nie tylko go nie zatrzymali, ale nawet nie poddali badaniu alkomatem. Z braku dowodów prokuratura musiała umorzyć śledztwo w jego sprawie. A Bronisław Cieślak tłumaczył, że nigdy nie pije rano, a w balonik nie dmuchał, bo się boi... AIDS! Bulwersuje też przypadek posła Piotra Ikonowicza. Przed wyborami, pobił on po pijanemu policjanta, który chciał go zatrzymać. Funkcjonariuszom udało się go skuć w kajdanki, ale Ikonowicz powołał się na immunitet. Efekt? Natychmiastowe zwolnienie, nawet bez przebadania alkomatem. Czy tak być musi? Zgodnie z konstytucją, nie. Potwierdza to przypadek Gabriela Janowskiego, który bezkarnie okupował gabinet ministra skarbu. Tak długo, aż nie zmienił się