Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasz Julo czerwony
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1975-1986
Niskie światło niesamowitego poranka. Na scenę zawaloną
trupami Polaków i bronią wchodzą SPIKERKI. Rozglądną
się, westchną i zabiorą się do usuwania ciał.




BIAŁA SPIKERKA odciągając oburącz trupa, przystaje
i na coś patrzy.
SZARA SPIKERKA odrzuciwszy pod ścianę kilka kos,
prostuje się Co? Żyje?
BIAŁA SPIKERKA Nie... Na stopy się patrzę... pocięte
ścierniskiem, zajdzione popiołem...
SZARA SPIKERKA podchodzi i patrzy Dwudziestu lat nie
miał... Ale... zobacz jego ręce... ogromne.
BIAŁA SPIKERKA ze smutnym uśmiechem, wyciągnie
ręce przed siebie On mógłby nas nieść na dłoni... jak
okręt na dziobie niosący posągi...
SZARA SPIKERKA westchnie i wróci do swoich trupów.
Po chwili Chodź no
Niskie światło niesamowitego poranka. Na scenę zawaloną<br>trupami Polaków i bronią wchodzą SPIKERKI. Rozglądną<br>się, westchną i zabiorą się do usuwania ciał.<br>&lt;page nr=200&gt;<br><br><br><br>BIAŁA SPIKERKA odciągając oburącz trupa, przystaje<br>i na coś patrzy.<br>SZARA SPIKERKA odrzuciwszy pod ścianę kilka kos,<br>prostuje się Co? Żyje?<br>BIAŁA SPIKERKA Nie... Na stopy się patrzę... pocięte<br>ścierniskiem, zajdzione popiołem...<br>SZARA SPIKERKA podchodzi i patrzy Dwudziestu lat nie<br>miał... Ale... zobacz jego ręce... ogromne.<br>BIAŁA SPIKERKA ze smutnym uśmiechem, wyciągnie<br>ręce przed siebie On mógłby nas nieść na dłoni... jak<br>okręt na dziobie niosący posągi...<br>SZARA SPIKERKA westchnie i wróci do swoich trupów.<br>Po chwili Chodź no
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego