Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
w stronę masywu, wreszcie dobrze po południu rozbili obóz dość wysoko ponad Vauvenargues. Jean Christophe podzielił ekipę na trzyosobowe grupy, rozdzielając im zadania penetracji terenu niezbyt stromego zbocza. Ślady dawnego lawiniska kamiennego widać było dokładnie, więc wiedzieli gdzie zacząć. Niestety, czoło lawiny miało tu przeszło pół kilometra szerokości, a teren pocięty był dodatkowo głębokimi wąwozami i mocno zarośnięty, możliwości więc było sporo.
Przed trzyosobowym namiotem dziewcząt ognisko zapłonęło najwcześniej. Kierownik grupy przyszedł zaraz po zmroku i wyciągnął dwie butelki wina.
- To dla ciebie, siostrzyczko! - wręczył drobnej blondynce o zadartym nosku i piegowatej buzi - Z okazji twoich urodzin.
Victoire zaśmiała się.
- Dzięki
w stronę masywu, wreszcie dobrze po południu rozbili obóz dość wysoko ponad Vauvenargues. Jean Christophe podzielił ekipę na trzyosobowe grupy, rozdzielając im zadania penetracji terenu niezbyt stromego zbocza. Ślady dawnego lawiniska kamiennego widać było dokładnie, więc wiedzieli gdzie zacząć. Niestety, czoło lawiny miało tu przeszło pół kilometra szerokości, a teren pocięty był dodatkowo głębokimi wąwozami i mocno zarośnięty, możliwości więc było sporo.<br>Przed trzyosobowym namiotem dziewcząt ognisko zapłonęło najwcześniej. Kierownik grupy przyszedł zaraz po zmroku i wyciągnął dwie butelki wina.<br>- To dla ciebie, siostrzyczko! - wręczył drobnej blondynce o zadartym nosku i piegowatej buzi - Z okazji twoich urodzin.<br>Victoire zaśmiała się. <br>- Dzięki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego