Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
powtórzył. - Szczurzyca chce umierać!
Obracał się powoli, stojąc w miejscu, nie dając się zwabić w pułapkę półkola. Ale Ciri było wszystko jedno. Gotowała się z wściekłości i nienawiści, dygotała z żądzy mordu. Chciała dopaść tego strasznego starca, poczuć, jak klinga wcina się w ciało. Chciała widzieć jego krew, chlustającą z pociętych tętnic w rytmie ostatnich uderzeń serca.
- No, Szczurzyco - Bonhart podniósł ubroczony miecz i popluł na ostrze. - Zanim zdechniesz, pokaż, co w tobie siedzi! Graj, muzyko!
- Naprawdę nie wiada, jak to się stało, że nie pozabijali się w tym pierwszym starciu - opowiadał sześć dni później Nycklar, syn trumniarza. - Bardzo chcieli się
powtórzył. - Szczurzyca chce umierać!<br> Obracał się powoli, stojąc w miejscu, nie dając się zwabić w pułapkę półkola. Ale Ciri było wszystko jedno. Gotowała się z wściekłości i nienawiści, dygotała z żądzy mordu. Chciała dopaść tego strasznego starca, poczuć, jak klinga wcina się w ciało. Chciała widzieć jego krew, chlustającą z pociętych tętnic w rytmie ostatnich uderzeń serca.<br> - No, Szczurzyco - Bonhart podniósł ubroczony miecz i popluł na ostrze. - Zanim zdechniesz, pokaż, co w tobie siedzi! Graj, muzyko!<br> - Naprawdę nie &lt;orig&gt;wiada&lt;/&gt;, jak to się stało, że nie pozabijali się w tym pierwszym starciu - opowiadał sześć dni później Nycklar, syn trumniarza. - Bardzo chcieli się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego