Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
stąd dalekiej Polsce (jest już tam chyba po północy) ludzie odpoczywają, pracują na nocnych zmianach. Również na nocnych zmianach kochają się, bawią, walą po głowach. Na północnym Pacyfiku "Nord III" idzie na wschód. W jej wnętrzu niczym współczesny Jonasz głęboko śpią 72 kilogramy żywego człowieka. Z zarośniętą twarzą, z łapami pociętymi wantami i odrastającą czupryną, śni, że jest z powrotem z wami. Śni, że chodzi po Warszawie, Krakowie i Gdańsku. Że spogląda na błękitną wodę Zatoki Gdańskiej, że uśmiecha się do polskich dziewcząt, a gdy poczuje głód, zjada jarzynową z bułką, nie sarkając na przydługą kolejkę w barze. Właśnie na tym
stąd dalekiej Polsce (jest już tam chyba po północy) ludzie odpoczywają, pracują na nocnych zmianach. Również na nocnych zmianach kochają się, bawią, walą po głowach. Na północnym Pacyfiku "Nord III" idzie na wschód. W jej wnętrzu niczym współczesny Jonasz głęboko śpią 72 kilogramy żywego człowieka. Z zarośniętą twarzą, z łapami pociętymi wantami i odrastającą czupryną, śni, że jest z powrotem z wami. Śni, że chodzi po Warszawie, Krakowie i Gdańsku. Że spogląda na błękitną wodę Zatoki Gdańskiej, że uśmiecha się do polskich dziewcząt, a gdy poczuje głód, zjada jarzynową z bułką, nie sarkając na przydługą kolejkę w barze. Właśnie na tym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego