Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
się pod nimi koty, chude, wyleniałe. Czuć je też było w powietrzu.
Na rogach przystawałem i czytałem tabliczki z nazwami placów i ulic. Nagle zatrzymałem się na dobre. Piazza di San Apollinare! Tak, to tu, oczywiście! Na tym placu mieścił się słynny "Apolinary", do którego chodzi1 mój ojciec. Odnalazłem kościół pod wezwaniem tęgoż świętego. A obok gmach najlepszej prawniczej uczelni, przeniesionej teraz do Lateranu. Byłetn tu chyba jako dziecko. Nie pamiętam nic. Teraz zatopiłem spojrzenie w tym gmachu, przywartym do kościoła. Fasadę miał piękną, majestatyczną. Wydała mi się trochę zimna, nawet ponura, chociaż ojciec twierdził, że należy do najpiękniejszych w-Rzymie. Podszedłem
się pod nimi koty, chude, wyleniałe. Czuć je też było w powietrzu.<br>Na rogach przystawałem i czytałem tabliczki z nazwami placów i ulic. Nagle zatrzymałem się na dobre. Piazza di San Apollinare! Tak, to tu, oczywiście! Na tym placu mieścił się &lt;page nr=9&gt; słynny "Apolinary", do którego chodzi1 mój ojciec. Odnalazłem kościół pod wezwaniem tęgoż świętego. A obok gmach najlepszej prawniczej uczelni, przeniesionej teraz do Lateranu. Byłetn tu chyba jako dziecko. Nie pamiętam nic. Teraz zatopiłem spojrzenie w tym gmachu, przywartym do kościoła. Fasadę miał piękną, majestatyczną. Wydała mi się trochę zimna, nawet ponura, chociaż ojciec twierdził, że należy do najpiękniejszych w-Rzymie. Podszedłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego