na swoje, bo koło zaprzęgnięto do przewożenia od osady do osady worów z pszenicą i zapewnienia jej w ten sposób nowych terenów ekspansji. Kto przede wszystkim dobrze na tym wychodził? Oczywiście, pszenica. Człowiek zdychał z głodu, jeśli transport ziarna nie dotarł na czas, a nasiona pszenicy kiełkowały wesoło przy drodze, podczas kiedy niefortunnego woźnicę już dawno robaki żarły. I tak ze wszystkim, z samochodem, koleją żelazną, samolotami, satelitami. <br>Ale nie tylko człowiek został zaprzęgnięty do prostego roznoszenia gatunku po całym świecie. Mózg, w ogólności system nerwowy zwierząt, wspaniale został wykorzystany przez rośliny do spraw seksu. <br>Kiedy naturze i ewolucji jeszcze się o