Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
wówczas dać sobie trochę luzu, przez jakieś dwa lata pogrzać tyłek w słońcu i dopiero wtedy zabrać się za pisanie utworów. Potrzebowałem czasu, by zregenerować siły, nabrać chęci do dalszej pracy. Tak się nie stało i zrobiliśmy płytę bez pomysłu, niedopracowaną, byle jaką. Miałem parę niedokończonych piosenek, których nie wykorzystałem podczas wcześniejszych sesji i to stało się podstawą całego materiału. Potem weszliśmy do studia, naćpaliśmy się i napiliśmy jak kretyni, i zabraliśmy się za kończenie tych kawałków. Dopiero kiedy trochę otrzeźwiałem, zapytałem siebie: "co to, kurwa, jest?". Wszystkie numery miały po dziesięć minut!
Liam: Płyta jest ewidentnie przekombinowana. I tylko do
wówczas dać sobie trochę luzu, przez jakieś dwa lata pogrzać tyłek w słońcu i dopiero wtedy zabrać się za pisanie utworów. Potrzebowałem czasu, by zregenerować siły, nabrać chęci do dalszej pracy. Tak się nie stało i zrobiliśmy płytę bez pomysłu, niedopracowaną, byle jaką. Miałem parę niedokończonych piosenek, których nie wykorzystałem podczas wcześniejszych sesji i to stało się podstawą całego materiału. Potem weszliśmy do studia, naćpaliśmy się i napiliśmy jak kretyni, i zabraliśmy się za kończenie tych kawałków. Dopiero kiedy trochę otrzeźwiałem, zapytałem siebie: "co to, kurwa, jest?". Wszystkie numery miały po dziesięć minut!<br>Liam: Płyta jest ewidentnie przekombinowana. I tylko do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego