Już na tym etapie! Nie liczył się, że solidna, męska fizyczność tego Niemca będzie tak przytłaczająca. Ale musiał to dostrzec, szczęśliwym trafem wyłącznie w myślach, iż spojrzenie Niemca, pomimo okrucieństwa, było w jakiś sposób piękne i niebezpieczne. Nordycki, zimny urok zła. Czy to odwieczny atawizm, pęd do samodestrukcji, jakiemu łatwo poddają się skomplikowane i wrażliwe jednostki? Coś powinien powiedzieć, zatem zapytał, starając się nadać słowom beznamiętny wyraz: - Jeśli można, co pan wydał?<br>Niemiec przechylił głowę na bok, prawie przyłożył ją do ramienia, chwilę zbierał myśli, chciał zrobić wrażenie. - Sporo galanterii literackiej, z rzeczy istotnych w "Insel-Verlag" tom wierszy metafizycznych.<br>- Ach, mówi