i Przyokopowej - mieszkał Wiech z rodzicami. Kercelak (lub Kiercelak - pisarz używał obu form) był to (...) największy przedwojenny dom towarowy, czyli Cedet na świeżem powietrzu. (...) Dostać tam było można wszystko - od flaków z <orig>pulpetamy</> do mało używanego forda, nie mówiąc o takich delikatesach, jak rasowe gołębie, gramofony, płyty, zegarki bez werków, pokarm dla złotych rybek, robaki dla rybaków, psy wszystkich <orig>gatonków</> i fasonów, i temuż podobnież. Mówiło się w Warszawie, że gdyby ktoś zapragnął kupić na Kercelaku nawet <orig>żyrafe</> czy bengalskiego tygrysa, usłużni kupcy miejscowi dostarczyliby mu ich - po cenach przedmiotów używanych - z ogrodu zoologicznego.<br>Na nieboszczyku Kiercelaku, po którym już dziś