po lesie zapłakała<br><br>A oni że hej<br>Gnali Ją Tatarzy po górach<br>W morze po pas Ją pędzili<br>Tłukli główką o chmury<br><br>Panna Owoc żywota Twojego<br>Długo marzła w syberyjskim śniegu<br>Długo &lt;orig&gt;schnęła&lt;/&gt; w tropikalnej dżungli<br>Hotentoci Ją po główce tłukli<br><br>Widzisz Matuś<br>Nie odchodź od swoich<br>Nie tak karaj pokątne grzechy<br><br>Panna i w godzinę śmierci naszej<br>Zbójca nosek Ci promienny zgniecie <br>Kiedy chodzić będziesz tak po świecie<br>Lew śmiertelnie Cię wystraszy&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;MIDAS&lt;/&gt;<br>Jestem król Midas przeklęty przez bogów<br>Co wezmę w palce obraca się w złoto<br>Żarłoczność piękna tak dla mnie bezwzględna<br>Trawi mą duszę w rozsypliwy popiół<br><br>Nie