Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
przypadały na Zaduszki; w tym okresie miasto atakowała armia proszalnych bab i dziadów, która zewsząd ściągała do stolicy. W 1883 roku jedna z gazet naliczyła przy ośmiu kościołach 353 żebraków obojej płci (przeważały kobiety), a na samym cmentarzu Powązkowskim dorachowano się ich blisko 400. Żurnaliści używali stylu godnego relacji z pola bitwy: "Miasto wygląda jak oblężona twierdza, gdzie na każdej ulicy spotyka się pikietę, na każdym podwórzu patrole dziadowskie atakujące publiczną litość".
Prasa drugiej połowy XIX wieku niejednokrotnie alarmowała, że wiele osób przejawiających wstręt do pracy bierze się za "kunsztowne żebractwo". Chwytają się różnych sposobów, tworząc nową gałąź oszustów. Specjalizują się w
przypadały na Zaduszki; w tym okresie miasto atakowała armia proszalnych bab i dziadów, która zewsząd ściągała do stolicy. W 1883 roku jedna z gazet naliczyła przy ośmiu kościołach 353 żebraków &lt;q&gt;obojej&lt;/&gt; płci (przeważały kobiety), a na samym cmentarzu Powązkowskim dorachowano się ich blisko 400. Żurnaliści używali stylu godnego relacji z pola bitwy: &lt;q&gt;"Miasto wygląda jak oblężona twierdza, gdzie na każdej ulicy spotyka się pikietę, na każdym podwórzu patrole dziadowskie atakujące publiczną litość"&lt;/&gt;.<br>Prasa drugiej połowy XIX wieku niejednokrotnie alarmowała, że wiele osób przejawiających wstręt do pracy bierze się za &lt;q&gt;"kunsztowne żebractwo"&lt;/&gt;. Chwytają się różnych sposobów, tworząc nową gałąź oszustów. Specjalizują się w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego