Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
protuberancji, życionośnego perpetuum reakcji jądrowych.
Wstaje światło, które atmosfera przystraja w barwy i efekty dodatkowe.
Tym razem jest to łuk z czerwonego złota - smuga odrzutowca.
Ów świt otwiera długie dni szorstkiej pogody.
Fala niesie nas ku dalekiej mieliznie, statki opadają za horyzont, kutry rybackie (czarne i pękate chrząszcze) pełzną ku północnemu zachodowi.
My zaś staliśmy się nierozłączni.
Jeśli nawet próbowałem się ukryć - odnajdywali mnie z nieomylną łatwością.
Równocześnie, będąc z nimi niemal nieustannie, jestem obecny w mniejszym stopniu niż uprzednio.
Nie od razu wygasł strach Małgorzaty i wstyd Grzegorza.
M ija kilka dni, nim zdołają się odnaleźć.
Ja zaś, choć pozornie tak
protuberancji, życionośnego perpetuum reakcji jądrowych.<br>Wstaje światło, które atmosfera przystraja w barwy i efekty dodatkowe.<br>Tym razem jest to łuk z czerwonego złota - smuga odrzutowca.<br>Ów świt otwiera długie dni szorstkiej pogody.<br>Fala niesie nas ku dalekiej mieliznie, statki opadają za horyzont, kutry rybackie (czarne i pękate chrząszcze) pełzną ku północnemu zachodowi.<br>My zaś staliśmy się nierozłączni.<br>Jeśli nawet próbowałem się ukryć - odnajdywali mnie z nieomylną łatwością.<br>Równocześnie, będąc z nimi niemal nieustannie, jestem obecny w mniejszym stopniu niż uprzednio.<br>Nie od razu wygasł strach Małgorzaty i wstyd Grzegorza.<br>M ija kilka dni, nim zdołają się odnaleźć.<br>Ja zaś, choć pozornie tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego