Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 9
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
tę samą śpiewkę: "Zabieram paszport do sprawdzenia czy jakoś to załatwimy?". Policjant wie, że jeśli "skroi żółtka", ten nie pójdzie na skargę, bo to jakby sam prosił się o deportację. Czasem tego samego policjanta żółtek spotyka później w barze. U Chińczyka, bo przecież dla Polaka każdy Azjata to Chińczyk. Po południu zaroi się od nich Za Żelazną Bramą, na wielkim komunistycznym blokowisku w centrum stolicy, z tysiącami niewielkich klitek, bez balkonu i z ciemną kuchnią. Tanie bluzki, chińskie żarcie, blokowiska - na tym nasza wiedza o nich się kończy. Są, bo są. Zawsze byli. I będą.

Dla statystycznego Polaka żółtek to żółtek
tę samą śpiewkę: "Zabieram paszport do sprawdzenia czy jakoś to załatwimy?". Policjant wie, że jeśli "skroi żółtka", ten nie pójdzie na skargę, bo to jakby sam prosił się o deportację. Czasem tego samego policjanta żółtek spotyka później w barze. U Chińczyka, bo przecież dla Polaka każdy Azjata to Chińczyk. Po południu zaroi się od nich Za Żelazną Bramą, na wielkim komunistycznym blokowisku w centrum stolicy, z tysiącami niewielkich klitek, bez balkonu i z ciemną kuchnią. Tanie bluzki, chińskie żarcie, blokowiska - na tym nasza wiedza o nich się kończy. Są, bo są. Zawsze byli. I będą. <br><br>Dla statystycznego Polaka żółtek to żółtek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego