takie były kiedyś nylonowe, to się tak wpijały, że coś okropnego. Ale się umyło od tego, sprzedałeś, miałeś <orig reg="pieniądze">piniądze</> na lody. To się pepegi kupiłeś, to to. A to zośkami się później handlowało po tej szkole średniej, a to jakieś znaczkami, jakąś filatelistyką, a to jakieś przekręcane były. I tak pomału, pomału człowiek wchodził w <orig reg="to">te</> życie pieniądza. No i dla mnie, załóżmy, czy ja mam pięć złotych, czy pięćdziesiąt tysięcy, czy pięćset tysięcy, to ja już jestem jednakowy. Mnie jest <pause> Pieniądz nie jest wartością taką, że...</><br><who2>Wartością samą w sobie.</><br><who5>...oj, mam pieniądze, tego no. Człowiek, który nie ma pieniędzy