Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o rodzinie
Rok powstania: 2001
przyjeżdża. A w końcu zobaczył mnie, no to biegiem, wie pani, przytulił się. Później ja spałam, miałam taki bardzo ładny pokój, no i na tapczanie, tego, a on najpierw przy tapczanie tak, wie pani, tylko łepek położył tutaj na nogach moich i wie pani, a później, jak już zasnęłam, to pomalutku obok mnie i już obudziłam się, to już piesek koło mnie spał. A piesek...
Ogromny.
Ogrom.
Bo ta rasa to
Już go już go nie ma. Jezu. Synowa mówiła, że no niestety, musiałam go uśpić, bo już nie wytrzymuje.
No tak.
No tak no tak. To ból potworny to jak
przyjeżdża. A w końcu zobaczył mnie, no to biegiem, wie pani, przytulił się. Później ja spałam, miałam taki bardzo ładny pokój, no i na tapczanie, tego, a on najpierw przy tapczanie tak, wie pani, tylko łepek położył tutaj na nogach moich i wie pani, a później, jak już zasnęłam, to pomalutku &lt;gap&gt; obok mnie i już obudziłam się, to już piesek koło mnie spał. A piesek... &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Ogromny. &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Ogrom. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Bo ta rasa to &lt;gap&gt; &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Już go już go nie ma. Jezu. Synowa mówiła, że &lt;q&gt;no niestety, musiałam go uśpić, bo już nie wytrzymuje&lt;/&gt;. &lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;No tak. &lt;gap&gt; &lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No tak no tak. To ból potworny to &lt;gap&gt; jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego