Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Obłęd
Rok: 1983
złowróżbna i niebezpieczna.
Raz, że z tego powodu mogą mnie stąd nigdy nie wypuścić!
Jak człowieka pod namiotem z koca, jak łysego gnoma, ptasznika, jak gospodarza
spod Żyrardowa, który rzucił się z siekierą na córkę, bo obcięła warkocze.
Dwie anielice w złotych perukach prócz duszy miały obowiązki
lekarskie, o czym poniewczasie pomyślałem.
W psychiatrii jest to obowiązek informowania o wszystkim, co ma
znaczenie dla stanu pacjenta, włącznie z jego condition spirituelle.

Cóż za szyderstwo losu!
Wyzwoliwszy się z udręki w sobie samym, automatycznie wpadłem w
potrzask.
Nie wątpiłem, że Zeus bezzwłocznie został poinformowany o
charakterze mojego wyznania!
Kwestia - czy powiadomił o
złowróżbna i niebezpieczna.<br> Raz, że z tego powodu mogą mnie stąd nigdy nie wypuścić!<br> Jak człowieka pod namiotem z koca, jak łysego gnoma, ptasznika, jak gospodarza <br>spod Żyrardowa, który rzucił się z siekierą na córkę, bo obcięła warkocze.<br> Dwie anielice w złotych perukach prócz duszy miały obowiązki<br>lekarskie, o czym poniewczasie pomyślałem.<br> W psychiatrii jest to obowiązek informowania o wszystkim, co ma<br>znaczenie dla stanu pacjenta, włącznie z jego condition spirituelle.<br> &lt;page nr=188&gt;<br> Cóż za szyderstwo losu!<br> Wyzwoliwszy się z udręki w sobie samym, automatycznie wpadłem w<br>potrzask.<br> Nie wątpiłem, że Zeus bezzwłocznie został poinformowany o<br>charakterze mojego wyznania!<br> Kwestia - czy powiadomił o
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego