Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
no więc on jest jakiś domorosły egzorcysta, ksywa: Muchobójca. Claymore go wynajął.
- Że co? Muchobójca?
- Aha. Popatrz tylko. Rąbnięty miliarder, jeździ i skupuje różne dziwactwa spoza Bram. Właśnie oglądam reportaż; nieźle się po gościu przejechali, nie ma co.
Zaniechała ćwiczeń. Odwróciła się do męża, spojrzała na ekran.
- Claymore'owi do reszty popieprzyło się we łbie - mruknęła.
- Niezły przyjemniaczek, prawda?
Wstała, podeszła do Petera i spojrzała ponad głową męża w zamrożone w zimnym świetle monitora oblicze Muchobójcy. Patrzyła tak i patrzyła, aż wstrząsnął nią dreszcz. Założyła ręce na piersi, skuliła się; przysiadłszy pod ścianą, podciągnęła nogi pod brodę, jakby w obronie przed nagłym
no więc on jest jakiś domorosły egzorcysta, ksywa: Muchobójca. Claymore go wynajął.<br>- Że co? Muchobójca?<br>- Aha. Popatrz tylko. Rąbnięty miliarder, jeździ i skupuje różne dziwactwa spoza Bram. Właśnie oglądam reportaż; nieźle się po gościu przejechali, nie ma co.<br>Zaniechała ćwiczeń. Odwróciła się do męża, spojrzała na ekran.<br>- Claymore'owi do reszty popieprzyło się we łbie - mruknęła.<br>- Niezły przyjemniaczek, prawda?<br>Wstała, podeszła do Petera i spojrzała ponad głową męża w zamrożone w zimnym świetle monitora oblicze Muchobójcy. Patrzyła tak i patrzyła, aż wstrząsnął nią dreszcz. Założyła ręce na piersi, skuliła się; przysiadłszy pod ścianą, podciągnęła nogi pod brodę, jakby w obronie przed nagłym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego