śmieje się) Wołałby: "Woda,<br>woda, woda!", a złodzieje niemieccy i polscy, (z<br>emfazą) kasiarze, potokarze, szopenfeldziarze, koperciarze, morgenbitery -<br>stanęliby kołem. I co on,<br>stary pierdzioch, jęknąłby swoje: "woda-woda-woda", oni by mu:<br>"gówno-gówno-gówno!" (wybucha<br>śmiechem) Znamy was! I Rusków znamy! Za jeden<br>kartofel to byście sie dali porąbać. Halte Schnautze!<br>Rano koło kuchni ukarałem jednego. Krew mu się<br>z pyska leje, ale bydle jeszcze próbuje ukradziony<br>kartofel połknąć! (myśli) Ha! Żeby mnie na wschodni<br>front puścili, ja bym im pokazał! (chytrze uśmiechnięty) Z okopu (gest) na<br>karabinie... wystawiłbym<br>menażke gorących kartofli. A tam Ruski czują świeże<br>żarcie i