Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
kobieta. Wszystko wskazywało na to, że za chwilę będzie rodzić. Był skonsternowany. Jak jej poradzić, jak w tej sytuacji sprowadzić lekarza? Było już jednak za późno. Bóle porodowe stawały się coraz silniejsze. Kobieta, widząc, że Jerzy nie ma najmniejszego pojęcia, co robić, poczęła go instruować. Kierując się jej wskazówkami przyjął poród. On, ten wysublimowany intelektualista, bardzo mało mający do czynienia z dolegliwościami kobiet, spełnił rolę położnika. Rzecz cała skończyła się pomyślnie, ale był to wstrząs dla Jerzego, który przez długi czas wspominał tę przygodę jako najdramatyczniejszą ze wszystkich, które go spotkały. Oczywiście musiał pozostać w suterenie do rana i opiekować się
kobieta. Wszystko wskazywało na to, że za chwilę będzie rodzić. Był skonsternowany. Jak jej poradzić, jak w tej sytuacji sprowadzić lekarza? Było już jednak za późno. Bóle porodowe stawały się coraz silniejsze. Kobieta, widząc, że Jerzy nie ma najmniejszego pojęcia, co robić, poczęła go instruować. Kierując się jej wskazówkami przyjął poród. On, ten wysublimowany intelektualista, bardzo mało mający do czynienia z dolegliwościami kobiet, spełnił rolę położnika. Rzecz cała skończyła się pomyślnie, ale był to wstrząs dla Jerzego, który przez długi czas wspominał tę przygodę jako najdramatyczniejszą ze wszystkich, które go spotkały. Oczywiście musiał pozostać w suterenie do rana i opiekować się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego