Typ tekstu: Książka
Autor: Bilica Jerzy
Tytuł: Telefony z Eufonii. Felietony wygłaszane 1991-1992 w Programie II Polskiego Radia
Rok wydania: 1995
Lata powstania: 1991-1992
konsternacji, słychać trochę zdawkowych braw, trochę okrzyków zawodu, na ogół panuje obojętność. Publiczność eufońska przywykła do tego, że wykonawcy przerywają grany utwór, przywykła do tego, że się i wykonawcom przerywa wykonanie utworu.
Oto na estradę wychodzi, dajmy na to, zespół kameralny. Ukłony z jednej strony, oklaski z drugiej, strojenie instrumentów, porozumiewawcze skinienia głową... Grają. I nagle... ni stąd ni zowąd jeden ze słuchaczy wstaje, podnosi rękę i mrucząc coś pod nosem, przerywa muzykom utwór.
Co na to reszta publiczności? Nic. Brak żywszej reakcji. Trochę zdawkowych oklasków, trochę okrzyków zawodu, najczęściej obojętność. Bywa, że w czasie koncertu przerwie się kilka rozpoczętych utworów
konsternacji, słychać trochę zdawkowych braw, trochę okrzyków zawodu, na ogół panuje obojętność. Publiczność eufońska przywykła do tego, że wykonawcy przerywają grany utwór, przywykła do tego, że się i wykonawcom przerywa wykonanie utworu.<br>Oto na estradę wychodzi, dajmy na to, zespół kameralny. Ukłony z jednej strony, oklaski z drugiej, strojenie instrumentów, porozumiewawcze skinienia głową... Grają. I nagle... ni stąd ni zowąd jeden ze słuchaczy wstaje, podnosi rękę i mrucząc coś pod nosem, przerywa muzykom utwór.<br>Co na to reszta publiczności? Nic. Brak żywszej reakcji. Trochę zdawkowych oklasków, trochę okrzyków zawodu, najczęściej obojętność. Bywa, że w czasie koncertu przerwie się kilka rozpoczętych utworów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego